Czy ktoś wie, kto podkładał głos pod tę kobietę, która dzwoniła do docenta? Bo w czołówce jej nie ma, a mimo, że ani razu nie widzieliśmy jej na ekranie, to jednak chciałabym się dowiedzieć czyj to był głos
Jak dla mnie to jeden ze słabszych odcinków cyklu "Najważniejszy dzień życia". Fakt, że zdjęcia Warszawy z czasów PRLowskiej prosperity urzekają jak w filmie "Nie lubię poniedziałku", to jednak przesłanie filmu jest mało czytelne. W porówananiu do filmu "Broda", "Telefon" wypada blado. Akcja filmu skupia sie na próbie...
więcej