Po latach oglądam jeszcze raz i sporo odejmuję od oceny. Dla mnie klimat podobny do "Koszmar minionego lata". Aktorstwo z resztą też. Sławne nazwiska nie zawsze robią dobrze to z czego są sławne, gorsze dni. Dla mnie Norton bardzo słabiutko. Klimatem kojarzy mi się z serialami kryminalnymi w polskiej telewizji.