gdyby było można, dałabym 1, ale jak widać komuś coś się popieprzyło. dno i 10m mułu.
1. część to dopiero było COŚ. to jest zwykłą partaniną, która nigdy nie powinna ujrzeć światłą dziennego
Zgadzam się w 100 %. Film przewidywalny i nudny.
Pierwsza część była genialna, ukazująca przyjaźń z koniem i poświęcenie dla tak pięknego zwierzęcia. Wzruszająca... polecam ją każdemu, czy jest miłośnikiem koni jak ja czy też nie. Film ma to coś.
Natomiast trzecia część nie jest o koniu. Jest o dziewczynie zagmatwanej w miłosne rozterki i borykającej się ze stratą ojca i przyjaciółki. Koń jest tylko przepustką do zwycięstwa... środkiem do celu. Za mało tu Flicki. Mam nadzieję, że to ostatnia część i nie wyjdzie tak jak z filmami o Bethovenie.
Zgadza się, pierwsza część była chyba najlepsza, ale mimo wszystko trzecia część podobała mi się bardziej od drugiej. Natomiast "Flicka 3" nie posiada już klimatu z pierwszej części, ale jest lekkim filmem familijnym i dobrze mi się go oglądało ;)
W zupełności się z tobą zgadzam, tylko się ośmieszają pokazując coś takiego, nie ma w tym Flicki, jak już musieli nakręcić coś takiego to nie pod takim tytułem, bo to w niczym Flicki nie przypominało...
Mi się film podobał, ale tutaj zgadzam się z osobą po wyżej w tym filmie rzeczywiście nie mam Flicki :(. Pierwsza część była najlepsza, druga też nie najgorsza :). A jeszcze główna bohaterka była, najbrzydsza z tych wszystkich część lol
Ps to tak nie w temacie, ale najlepsze jest, że ten film na filmweb nie miał jeszcze swoje premiery, a na necie jest już dostępny i to z lektorem lol
nie zgadzam sie z tą i nnymi opiniami poniżej film jest bardzo fajny i fajnie sie ogląda zaznaczam ze jest tofilm familijny a nie jakiś romans czy tym podobne widziałem dwie części i obie byly na równym poziomie to jest film o koniu i jego historii więc są rozne wątki jak sie nie podoba to nie patrzcie ale nie wprowadzajcie w błąd innych ktorzy by chcieli go obejrzec.
nikogo nie wprowadzam w błąd. wyrażam swoją opinię. idąc Twoim tokiem myślenia, Ty też wprowadzasz w błąd jakiegoś nieobeznanego z tym filmem widza. w końcu z góry wszczepiasz mu w podświadomość swoją pochlebną opinię...
na tym polega forum, zamieszcza się tu różnorodne wypowiedzi, nie ważne czy wychwalające film, czy może go brukające. po raz... któryś piszę na Filmwebie to oto zdanie: 'gusta są różne'. więc nie 'jak się nie podoba, to nie oglądajcie', bo jest to zwrot bez najmniejszego sensu. wystarczy trochę tolerancji, której się spodziewałam czytając początek Twojego wpisu, a której w ogóle nie było w jego końcówce.