Zacząłem oglądać ten film z ciekawości, zastanawiałem się na początku czy nie wyłączyć filmu, pomyślałem sobie kolejny skandynawski film nie wiadomo o czym. Ale ciekawość nadal mną kierowała i obejrzałem do końca. Nie żałuję, w tym przypadku ciekawość nie prowadzi do piekła.
"...pomyślałem sobie kolejny skandynawski film nie wiadomo o czym."
Ze co, jak, akurat kazdy skandynawski film jest o czyms, to je odroznia od reszty gamoniowatych filmidel z Eu
Hmm, może i tak,jak ktoś to lubi. Jest trochę filmów, które mi się podobały, ostatnio "Jeźdźcy sprawiedliwości" super komedia, "Na rauszu" trochę dziwny, "Najgorszy człowiek świata" spoko ale też trochę dziwny, "Wyspa Bergmana" to słabizna. To nowe filmy, bo ze starszych to nie kojarzę jakiegoś dobrego filmu, no może szwedzka saga Larsona ok.