Właśnie się kapnelam że w książce To powracało co 27 lat. Pierwszy film na podstawie tej książki wyszedł w 1990, teraz w 2017. Minęło 27 lat...
Oj to tutaj trochę chyba popłynąłeś...
Kiedy był by to film odtwórczy tego z 1990 roku mielibyśmy nawiązanie do dzisiejszych czasów (fabuła w tamtym działa się dwutorowo), poza tym mamy całkowicie inna koncepcję zakończenia. Nie wspominając o - moim zdaniem - lepiej dobranych aktorach odtwarzających dziecięce role, bardziej pasujących do książkowego pierwowzoru.
Ot, inna interpretacja.
Jak nie jestem fanem zmian fabularnych w ekranizacjach i w filmach ,,na podstawie" tak tutaj wprowadzone zmiany przypadły mi do gustu.
Są gusta i guściki:)
Czy Ty widziałeś ten film? Przecież na końcu bylo - It, chapter 1...poza tym po Skazanych na Shawshank to najlepsza ekranizacja Kinga.
Film jest slaby i tu nie ma co dorabiac ideologii ani nazwiska, jesli to bylo dla Ciebie dobra ekranizacja no to wspolczuje, juz pomijajac ze ksiazka tez nie byla jakas swietna.
No argumenty nie do podważenia. Masz rację - dorabianie nazwiska Kinga do adaptacji jego powieści jest całkowicie bez sensu...
To ze napisal ksiazke czyni od razu cokolwiek wspolnego z filmem, niekoniecznie a nawet pewne nie bo scenariusz pisze kto inny a rezyseruje jeszcze kto inny. Z nazwiska Kinga korzysta wylacznie dzial marketingu filmu ale to akurat normalne i zrozumiale.
O kurde! A ja myślałem, że King jest reżyserem tego filmu. Dzięki za oświecenie...
wybacz mi moje ironiczne wypowiedzi, ale mam wrażenie, ze nie przeczytałeś ze zrozumieniem co napisalem. Spróbujmy bardziej merytorycznie...ta ekranizacja jest słaba, bo...?
Jest slaba bo ani razu kino nie przestraszylo sie, za to kilkukrotnie zasmialo. Co wiecej nie poczulem ani ja ani znajomi klimatu grozy. Wg mnie jest to film dla dzieci, ktore moga sie czegos przestraszyc.
A widzisz...jakbyś przeczytał książkę wiedziałbyś, że to nie jest klasyczny horror. Powiem więcej - to nie jest historia o upiornym klaunie straszącym dzieci. Powodzenia, bywaj zdrów.
Zwróciłam uwagę na to, że osoba z którą dyskutujesz bardzo namiętnie wypowiada się na temat tego filmu i komentuje niemalże każdą pozytywną opinię. Zupełnie jakby dobra nota robiła tej osobie krzywdę... Chcesz dyskutować z kimś, kto dał 10 gwiazdek filmom takim jak Mortal Kombat, Transformers 3 i czemuś pod tytułem Bikiniarze?
Szkoda klawiatury :D
Witam ,obejrzałem film i nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, jak dla mnie nie byl straszny ale to rzecz gustu, zaintrygował mnie twój wpis o tym że to nie jest film o klaunie straszącym dzieciaki. Tak ogólnie zastanawiam sie czym to właściwie było , jakims demonem ,stworem ? Co ma do tego pożar sprzed lat w którym zgineło tyle dzieci ? Jakie jest twoje zdanie o tym ?pozdrawiam
"Horror - odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych". Czy gdzieś tu jest napisane o strachu? Przyjęło się, że nawet film w którym chory psychicznie facet lata z siekierą nazywa się horrorem, chociaż to tak naprawdę thriller. W "Zmierzchu" mamy wampiry i wilkołaki. Czy tamten film straszy? Nie. Czy jest horrorem? Tak.
Cześć :)
Przeppraszam, za spam ;) ale widzieliście film "TO"?
Zrobiłam krótki filmik o tym filmie ;) Dajcie znać czy wam sie podoba ;)
https://www.youtube.com/watch?v=TtjFm-p7S8U&t=3s
przepraszam, jeśli naruszyłam waszą prywatność :D
to jest ekranizacja książki Kinga, to jest po prostu fakt, z którym nie ma co dyskutować...
"Mgła" Nawet SK był pozytywnie zaskoczony końcem, innym niż w książce. "To" z 2017r jest do bani...
Mi chodziło o to, że Mgła też nie była złą ekranizacją, bo wymieniono tylko Skazanych... Albo "Potępiony". Ciekawy film. A "To" z 2017r nawet jakby się prezydentowi podobała ja uważam, ze jest to nudny film. Ciągło mi się...i ciągło... A jak na końcu zobaczyłam, że to dopiero 1 część szlag mnie trafił... Czekam na 2 część, bo już się w niej skończą rozterki nastolatków. Widocznie jestem za stara na miłostki dzieciaków... 5 to i tak była naciągana ocena. Gdyby w 1h zrobili ten film może byłby ciekawszy, Pozdrawiam
Mgla byla slaba jak 3 herbaty z jednej torebki, jak zresztą większość ostatnich ekranizacji Kinga. A To zdecydowanie jedna z najlepszych adaptacji...jak film Cię nudzil to nie czytaj książki...
Nie no, aż po bodaj 3 czy 4 latach się zalogowałem, żeby dać odpór temu co się tutaj dzieje:
1. Na pewno nie jest to ani najlepsza, ani nawet pierwsza piątka ekranizacji książek lub opowiadań Kinga. Skazani, Zielona Mila, Lśnienie, Carrie, To z 1990 i to rzucone spod palca, a nawet Netflix ostatnio robi lepsze ekranizacje niż ten produkt bardzo mocno przeceniony.
2. Ktoś użył tutaj porównania do Goonies i Stranger Things i jest to porównanie jak najbardziej trafne. Byłem pozytywnie nastawiony do tego filmu, kupili mnie pierwszą sceną z łódką, następne dwie-trzy dawały nadzieję, że nie będzie tak źle, ale okazało się, że nie jest to horror, a młodzieżowy film z elementami delikatnego gore... Czy kogoś jeszcze przestraszy jumpscare, a jak nie w pierwsze tempo to w drugie, a ja w trzecie go nie ma to myk do następnej sceny? I tak cały film?
3. Założenie książki(świetnej książki), w której King(typowo dla siebie) świetnie opisuje lata młodzieńcze grupy bohaterów-tutaj wykastrowano produkt z najważniejszych rzeczy, najważniejszych elementów witalnych dla fabuły. Mając tyle czasu skupiono się na scenach kompletnie nieważnych, ale można było upchnąć jumpscare, hurra... Czy druga część uratuje ten spektakl przewidywalności? Nie wiem, ale wątpię w to.
4. Film jest co najwyżej poprawny, nie wnosi nic nowego, nie jest nawet dobrą ekranizacją książki, więc wszystkie peany na jego cześć są na wyrost lub od osób, które nie mają za dużych wymagań co do horroru, a także z twórczością Kinga nie są zbytnio zaznajomione.
Znasz w ogóle takie wyrażenia jak "adaptacja" lub "na motywach...".
Adaptacja nie jest ekranizacją.
Film jest reklamowany jako zrobiony "na motywach...", a nie jako ekranizacja, więc przestań pieprzyć o wyższości książki Kinga nad filmem, bo ten film NIE jest ekranizacją książki.
Fajnie, to Twoja opinia i nie musisz pod każdym postem nawoływać do swojej racji...
ja nie nawoluje do zadnych racji tylko stwierdzam fakt, patrzac na czerwone maki kazdy widzi czerwone maki i mowiac ze te maki sa czerwone nie nawoluje do swoich racji
Ktoś kto widzi idiotę ma prawo napisać, że widzi idiotę. I nie przekonuje do swoich racji, tylko stwierdza fakt. ;) Theart przestań spamować swoją oceną, każdy ma swój rozum. ;)
Przeciez nie piszemy o tobie, poza tym nikt cie nie obraza. Film nie posiada klimatu ani napiecia, to jest fakt a jesli ktos sie bal na tym obrazie i czul groze no to widocznie nie oglada zwykle horrorow.
"Film nie posiada klimatu ani napięcia, to jest fakt" - To NIE jest fakt. To jest Twoja opinia, którą wciskasz wszystkim dookoła, bo uważasz za jedyną słuszną. Każdy ma prawo do swojej opinii, więc przestań się tak rzucać ;)
To jest fakt, klimat i napiecie dany obraz tworzy albo nie, tego nie da sie rozrozniac w zaleznosci od osoby.
Żadna ocena nie jest stwierdzeniem faktu. Tak samo jak odczucie czy w filmie był klimat i napięcie. Nie wiesz wszystkiego i nie możesz wciskać do gardeł innym swojej opinii, sugerując że jest ona najsłuszniejsza.
Ja oceniam film na mocną siódemkę i jak mi udowodnisz że się myle?
Dokładnie. Transformersy na 10 ocenić... Ja pier***. Widziałem masę horrorów i dla mnie TO jest świetnym filmem, ani minuty się nie nudzilem. Klimat jest. Rola clowna genialna.
Transformersy akurat na te ocene zasluguja bo sa swietnie zrobione i to zupelnie inne kino i za co innego sie ocenia. Jak mozna porownywac efekciarskich Transformersow z horrorem To, co Wy macie w glowach. Ale to wyjasnia skad u Was 10tki przy tak miernej produkcji skoro wszystko oceniacie pod jedno kopyto, wlasnie tacy ludzie powinni miec ban na ocenianie.
Śmianie się z czyjejś oceny to jest głupie... Jak ktoś chce badziewiu dać 10 to nie dziwcie się, że marny film, który oceniliscie na 9 też ktoś wysmiewa... Spadam, bo przykro was czytać...
Tylko, że to wróciło ale jedynie na ekran po 27 latach bo przecież bohaterowie "grają" Ci sami mają taki sam wiek jak 27 lat temu z tego co patrzę po Billu
Chyba o to mu chodzi, że w książce część 2 (ponowne spotkanie) odbywa się w latach '80 właśnie...?
no tak, ale przecież to jest remake, a nie kolejna część, zrobili po 27 latach jako "smaczek", więc logiczne, że bohaterowie będą w tym samym wieku (;