Poczekam, aż ona zdechnie (jest już stara) i też nazmyślam głupot na jej temat, spiszę i wydam jako powieść. Może też Pulitzera za to zgarnę xd
Gardzę hienami takimi jak ona, które tworzą paszkwile, takie jak jej "wizja" Marilyn Monroe,czyli Blondynka, stereotypowe, płytkie czytadło po to by ludziom dobrze się czytało...